Jump to content

1920_08_19 Nowa Ludzkość


Ани

Recommended Posts

Nowa Ludzkość

 

Wykład soborowy Nauczyciela Beinsy Duno,

 

wygłoszony 19 sierpnia 1920 r. w mieście Weliko Tarnowo
 

 

Tematem dzisiejszego wykładu będzie Nowa Ludzkość. Rozważę to zagadnienie z nowej perspektywy.

 

Nowość na świecie to wschodzące słońce, a starość – zachodzące słońce. Takie jest prawo w Przyrodzie. Istnienia tego prawa nie stwierdzam tylko ja, lecz każda matka i każdy ojciec. Gdy panna młoda i pan młody zadomowią się, pierwsze dziecko, które urodzi się w ich domu, to wschodzące słońce, nadzieja ich przyszłości. Jeżeli uważamy, że nowe niesie jakąś szkodę, że rozstraja społeczności i całą ludzkość, jest to źle pojęta koncepcja wielkich zasad działających w Żywej Przyrodzie. Zatem, wyznając takie koncepcje, zastanówmy się – po co nam te dzieci, które przynoszą kłopoty swoim rodzicom? Ile dni i nocy matki spędziły bez odpoczynku i bez snu przez to nowe dziecko, które nie umie nawet mówić, przez tę nową ideę! Ta nowa idea początkowo jest jeszcze nie określona, lecz matka ma sposobność pojmować, wsłuchiwać się i rozumieć język tej nowej istoty, tego małego dziecka. Tym samym w każdej społeczności, w każdym narodzie są ludzie z czułymi duszami, których świadomość jest rozwinięta, serce wzniesione na wyższy poziom, i pojmują oni tę nową ideę, której są dziećmi, której są nośnikami. A współcześni ludzie, którzy nie rozumieją nosicieli tej nowej idei, mówią: „Ci ludzie to antychryści, komuniści, heretycy, sekciarze itp.” Lecz są to określenia bez sensu. Jeżeli rozumujemy w ten sposób, pytam: czym różnią się komuniści, żyjący ze swoimi koncepcjami od innych, którzy żywią stare przekonania, czy od jeszcze innych, którzy żywią nowe? Różnica jest taka, iż ten z nowymi ideami, odczuwa, że coś w nim wyrasta, ma energię, w jego życiu  następuje wzrost. Zaś ten drugi, który żyje według starych idei, czuje się stary, siły go opuszczają, jest bez sił, boi się przyszłości, myśli o swojej starości i dlatego chce się wzbogacić, zabezpiecza się w różnych bankach, w różnych stowarzyszeniach. Mówię wam: to są starzy ludzie, to jest śmierć, to są cmentarze ludzkości. Lecz cmentarze nie niosą żadnej nowej idei dla ludzkości, tworzą tylko cierpienia i nieszczęścia na świecie! Tam, na cmentarzach, zakopani są królowie, księża, kaznodzieje, muzycy, poeci – wszyscy za swoje grzechy. Jeśli mnie zapytacie, czemu ludzie umierają, odpowiem wam: ludzie umierają przez swoje stare poglądy.

 

Jak dokona się zmartwychwstanie ludzkości? Mówię: stańcie się młodzi, bądźcie nosicielami Nowej Boskiej Nauki, której symbolem jest Bractwo. – Bractwo? A na czym ono polega? – Ten, który nazywa się twoim bratem, powinien być w stanie poświęcić dla ciebie swoje życie, swój majątek i honor – wszystko dla ciebie. Gdy wielki naród pojmie idee Braterstwa, powinien być gotowy poświęcić wszystko dla tych idei. Jeżeli nie poświęci, nie ma tam żadnego Braterstwa, żadnej równości. Gdy ktoś głosi wielkie idee, że istnieje Bóg, a nie poświęca dla Niego swojego życia, majątku i honoru, nie zrozumiał on Wielkiej nauki Życia. To jest Braterstwo i równość, to głosił Chrystus.

 

Powróćmy do nauk Chrystusa i zastosujmy je, ponieważ w nich znajduje się zbawienie ludzkości. Czego nauczał, co głosił Chrystus? – Nauczał On o wielkiej idei Nowej Ludzkości. Jakie są cechy wyróżniające człowieka Nowej Ludzkości? Prorocy żydowscy jeszcze dwa tysiące lat temu, jako dalekowzroczni, mówili, że Pan zbuduje nowe serca, zrobione z tkanki, i w nich zamieszka Jego Duch i pozna go wtedy młody i stary. Nie będzie się już rozważać, czy Pan istnieje, czy też nie. Każdy będzie stał pod swoim drzewem figowym, nie obawiając się. Nastanie Pokój i Miłość między wszystkimi, przerobią broń na pługi, narzędzia i nie będą więcej walczyć. Nie będzie wojen.

 

Chrystus określił dwie zasady, tzn. nową i starą ludzkość, używając następującego porównania: człowiek roztropny, który zrozumiał sens Życia, zbudował swój dom na skale. Przyszły potoki i wichry, lecz nie mogły go zburzyć. Skała oznacza mocne zasady Żywej Przyrody. A człowiek nierozumny, który nie zrozumiał sensu Życia, zbudował swój dom na piasku, lecz przyszły rzeki, burze, wiatry i dom runął. Rzeki i burze, to ludzie, którzy żyją bez zasad. Oni powodują perturbacje w życiu społecznym. Oni są tymi, którzy burzą dom zbudowany na piaskowym gruncie. Zatem te dwie kultury – stara i nowa – opierają się na dwóch zasadach. Współczesna stara ludzkość wciąż służy swemu egoizmowi i w tym sensie nie może istnieć Braterstwo. Nowa Ludzkość służy altruizmowi. Przeznaczeniem egoizmu jest stać się sługą ludzkości.

 

Zatem, nowe idee nie obejmują tylko dobra poszczególnego człowieka lub społeczności, lecz również dobro wszystkich rozumnych istot. Jako rozumne istoty rozumiem w ogóle wszystkie istoty, ponieważ nie istnieje istota, która nie jest rozumną. Jeżeli jesteście głusi i ktoś do was mówi, a wy go nie słyszycie i zastanawiacie się, czemu nie rozumiecie tego człowieka, to gdzie jest błąd? Błędu nie popełnia ten, kto mówi, lecz ten, którego ucho nie jest otwarte, aby pojąć to, o czym się mówi. Albo przyjdzie niewidomy i jako taki nie może pojąć świata, lecz to nie świat jest ciemny, a zmysł tego człowieka jest nierozwinięty. Zatem, teraźniejsza społeczność potrzebuje rozwinięcia tych zmysłów. I społeczność ta rozwija się teraz zgodnie z wielkim prawem.

 

Przyroda dziś nie jest taka, jaka była miliony lat temu. Co każde sto milionów lat w Przyrodzie dokonuje się wielka zmiana. Jeśli zapytam was, od ilu milionów lat istnieje nasz Układ Słoneczny, powiecie, że niektórzy współcześni naukowcy dają mu sto milionów lat, inni – dwieście, jeszcze inni pięćset itd. Nauka okultystyczna mówi, że od stworzenia naszego Układu Słonecznego do teraz przeszło dwieście pięćdziesiąt miliardów lat. Są to dane, których nie można udowodnić, ani obalić. Są to tylko twierdzenia. Rzeczy można udowadniać tylko w pewnych warunkach, gdy przyjmiemy pewne aksjomaty i maksymy. Lecz, aby zrozumieć pewną prawdę, potrzebne są dane. Na świecie tak udowodnionych prawd jest mało. Spróbujcie dla przykładu udowodnić bliski wam pogląd na zagadnienie: czy człowiek posiada duszę czy nie. Mówię, że połowa ze współczesnej inteligencji neguje ten pogląd, a pozostała połowa podtrzymuje go, lecz i pierwsi i drudzy nie mogą go ani udowodnić, ani obalić. Gdy zapytamy kogoś, czy dusza istnieje, jaki jest jej kształt, odpowie nam: „Dusza istnieje, lecz jaki jest jej kształt, nie wiemy”. Możemy udowadniać tylko rzeczy posiadające formę, zawartość i sens, a rzeczy, które są bez formy, zawartości i sensu, nie możemy ani udowodnić, ani obalić.

 

Mówię wam o idei bliskiej waszym duszom. To, o czym wam mówię, jest u was odziedziczone. Posiadacie pewne ideały, dążenia, marzenia, ale wyrażają się one na różne sposoby. Każdy z was ma swoje dążenia. Młodzieniec na przykład poszukuje swojej ukochanej. Stary człowiek powie: „To głupoty, kiedyś też zajmowałem się tymi sprawami, a teraz panny nie potrzebuję”. Dla młodzieńca jednak jest inaczej. Całymi nocami nie śpi, wstaje rano chodzi to tu, to tam, poszukuje swojej panny z czarnymi oczami. Matka zastanawia się, co się dzieje z jej synem, ojciec – tak samo. Syn mówi: „Nowa idea przyniesie dla mnie nowe życie, ja jej poszukuję”. Kto ma rację, młody czy stary? Ja mówię: młody.

 

Pewnego razu łasica przechodziła koło jabłoni i ujrzała na wysokiej gałęzi zahaczony kawałek ładnego serka. Spojrzała na niego, i odeszła dalej, mówiąc, że jest nic nie wart. Dlaczego? – Ponieważ jest za daleko i nie może go sięgnąć. Jeżeli jednak byłby niżej, blisko niej, powiedziałaby, że lepszy serek nie istnieje.

 

O Nowej Ludzkości wspomina się tu i tam w Nowym Testamencie, w Apokalipsie. Ewangelista Jan jeszcze dwa tysiące lat temu dostrzegł kobiety ciężarne noszące tę wielką ideę – Nową Ludzkość – i określił on liczbę wybranych, nosicieli tej idei - 144 000 osób. Dodając liczby 1 plus 4 plus 4, otrzymamy 9. Liczba 9 jest wynikiem jednej ewolucji ludzi, posiadających wszystkie pozytywne, szlachetne cechy. Ktoś powie, że te 144 000 osoby są na górze w Niebie. Nie, ci ludzie są teraz tu na Ziemi, przyszli oni już na Ziemię i wcielili się pośród ludzi wykształconych. Niektórzy z nich są pisarzami, inni – poetami, naukowcami. Wszyscy oni popychają ludzkość na drodze nowej idei, do Boskości. Są oni wrogami ciemności, występują przeciwko kajdanom, które przytrzymują ludzkość. To poruszenie, ten wielki przewrót, który nadchodzi, będziemy im zawdzięczać. Przewrócą oni świat do góry nogami. Nie uważajcie, że to coś złego. Gdy ktoś połknie za dużo wody (i zakrztusi się wodą) u Bułgarów jest zwyczaj odwracania go do góry nogami, by wypluł połkniętą wodę. Współcześni ludzie połknęli za dużo nieczystej wody, dlatego powinni zostać przewróceni do góry nogami, by woda ta wyciekła. Gdy tylko cała nieczystość wycieknie, znów odwrócą ich głową do góry i rozpocznie się Nowe Życie.

 

Niektórzy z was mogą powiedzieć: „Co nas obchodzi ta Nowa Ludzkość przy obecnych cierpieniach”. Powinniśmy jednak wiedzieć, że cierpienia są koniecznością dla rozwoju człowieka. My dopiero w tej epoce zaczęliśmy cierpieć i staliśmy się bardziej czułymi. Rzeczywiście, współcześni ludzie cierpią więcej, lecz te cierpienia są czymś szlachetnym i to właśnie one organizują społeczeństwo. Czyż każda ciężarna kobieta nie odczuwa pewnych cierpień, pewnych przeżyć? Ona cierpi, dopóki kształtuje się dziecko w jej brzuchu, ale gdy urodzi, wyzwala się ze wszystkich cierpień. Zatem, obecność cierpienia pokazuje, że nosimy w sobie – niczym płód – wielką Boską ideę i kiedy dziecko się urodzi, a my jesteśmy gotowi tak jak matka znieść wszystkie cierpienia, smutek w nas zakończy się i nadejdzie Radość.

 

Często my sami przysparzamy sobie cierpień. Jako przykład przytoczę wam anegdotę z bułgarskiego życia. Pewien wieśniak bardzo lubił jeść jajka i szukał każdej okazji, żeby sobie dogodzić. Jednak nie często mu się to udawało, gdyż jego żona była wielką sknerą. Była to kobieta potężna, dobrze zbudowana i gdy jej mąż ośmielał się bez jej wiedzy zjeść sobie jedno, dwa jajka, biła go. Pewnego dnia straciła przytomność i zmarła. Wieśniak powiedział sobie: „Chwała Bogu, teraz już spokojnie będę mógł sobie jeść jajka i nikt nie będzie mnie za to bić”. Wziął on siedem jajek i umieścił w ognisku. W tym czasie przyszło kilka wieśniaczek, sąsiadek, by podzielić jego smutek. Usłyszawszy kroki, przestraszył się bardzo, zapomniał, że jego żona już zmarła, i żeby go nie pobito, wyjął szybko jaja i schował za pazuchę. Wieśniaczki powiedziały mu:

 

– Wielki ogień spala twój dom.

 

– Tak, ogień jest wielki, ale ten, który parzy moją pierś, jest większy – odpowiedział.

 

Współcześni ludzie mówią: „Wielkie są nasze cierpienia”. Znów powtórzę: to opieczone jajka na waszej piersi powodują te cierpienia. Wyciągnijcie jajka stamtąd i wasze cierpienia znikną. We współczesnej nauce nazywają to „idee fixe”. Czy wiecie co to „idee fixe”? Dam wam przykład człowieka cierpiącego na „idee fixe”. Pewien pan wstawiał palec wskazujący swojej prawej ręki w otwór utworzony przez połączenie palca wskazującego i kciuka lewej. Tak przez rok lub dwa próbował złapać swój palec wskazujący. Cierpiał wskutek swoich niepowodzeń i dlatego zwrócił się do lekarza, który natychmiast odkrył, jak go wyleczyć. Lekarz wsadził swój palec wskazujący do lewej dłoni pacjenta, który natychmiast go złapał i ucieszył się, zdążył złapać również swój palec. W ten sposób  się wyleczył i wyzwolił od myśli, która dręczyła go od dawna. Tak samo ludzie współcześni, którzy mają „idee fixe” chcą złapać swój palec i nie mogą. Ależ palec jest stworzony do innej pracy, nie do chwytania go. Jeżeli chcecie, możecie go chwytać w inny sposób, nie akurat w ten.

 

Teraz na Ziemi nastaje Nowa Epoka, o której współczesny okultyzm mówi, że ze słońca nadchodzi pewna nowa fala. Jeśli posłużę się nowymi terminami, będą one dla was niezrozumiałe i mój wykład będzie dla was bardzo abstrakcyjny. Ta fala, która teraz nadchodzi, dotyczy ludzkich mózgów i niektórzy ludzie pod jej wpływem stają się ekscentryczni. Człowiek ekscentryczny to ten, który za bardzo milczy, lub jeśli mówi, jego mowa nie jest logicznie powiązana. Są to skrajności, które spotykane są wśród ludzi, jednak rozwój prawidłowy ma swoją normę. Niektórzy mówią, że mowa powinna być zawsze logiczna. Według mojego pojmowania na świecie istnieją trzy rodzaje logiki: jedna jest czysto materialna, druga to logika świadomego życia, a trzecia – Boska logika. W Boskiej logice nie dopuszcza się absolutnie żadnego kłamstwa i zatem, aby człowiek mógł używać pierwszych dwóch rodzajów logiki powinien posiadać szlachetną i wywyższoną duszę, tzn. być gotowym poświęcić się dla swoich braci, a nie żyć tylko dla siebie.

 

Inna rzecz, którą należy określić, to udowodnić, gdzie jest Prawda. Sprawdzenie Prawdy wymaga czasu i doświadczenia. Wszyscy współcześni naukowcy przedstawiający nam różne teorie, badania w medycynie, technice, fizyce, chemii lub w innych dziedzinach potrzebują czasu, aby zastosować swoje teorie w praktyce. Pewna teoria może być bardzo prawidłowa w matematycznych wyliczeniach, lecz jeżeli po zastosowaniu jej w praktyce nie da wyniku, jest ona nie do przyjęcia. Na przykład pewien Anglik w ciągu dwudziestu pięciu lat zajmował się jednym zagadnieniem, badał mechanizm maszyny latającej. Do tego celu wykonał on wszystkie badania i gdy był przekonany w swoich wyliczeniach, dał ogłoszenie w gazecie. Tylko jedną rzecz przegapił – nie sprawdził tego wszystkiego w praktyce. Gdy przystąpił do testu urządzenia latającego, tak jak on to przeliczył, ono nie zadziałało[mimo wielu obliczeń, urządzenie nie zadziałało]: śmigło się poruszało, lecz urządzenie nie poleciało. Wygwizdali badacza i na tym zakończyła się jego praca. Jednak za nim przyszli nowi ludzie, którzy zaczęli badać Żywą Przyrodę, badać ustrój organizmu ptaków, ich skrzydeł i ogonów. Ludzie opanowali metody latania i na ich podstawie zbudowali urządzenia latające. Jak wielka była radość współczesnej ludzkości, gdy odkryto sposób latania w powietrzu. A teraz te latające urządzenia – balony, samoloty, zeppeliny (sterowce) – nie są wykorzystywane dla dobra ludzkości, widzicie, co z nimi zrobili w czasie ostatnich wojen, jak niebezpieczne są te urządzenia.

 

Dziś ludzie mówią do mnie: „Odkryj nam jedną z wielkich tajemnic”. Mówię: jedną z wielkich tajemnic, którą człowiek mógłby zgłębić jest uzdrowienie z choroby za pomocą latania. Ludzie, którzy są neurastenikami, mogą się wyleczyć w ten sposób. Pewna kobieta choruje. Niech spróbuje polatać w powietrzu przez pół godziny, a powróci do zdrowia. Następnego dnia rozchoruje się jej mąż, niech jego również umieści w balonie, by polatał w powietrzu – i wróci zdrowy. Ozdrowienie w ten sposób jest łatwe, bo powietrze z wyższych warstw jest czystsze. Tu, gdzie my żyjemy, znajduje się środowisko zawierające za dużo kwasu węglowego[1]. Jeśli czujecie się nerwowi, bierze się to z dużej ilości kwasu węglowego w powietrzu, który wdychamy i wydychamy, oraz który prawie zatruwa nasze organizmy. Czy wiecie, co poczulibyście, wchodząc do któregoś miasta? Jeśli byłby w was rozwinięty szósty zmysł, lub tzw. uczucie psychometryczne, którym obdarowani są niektórzy ludzie i spojrzelibyście na niektóre miasta, odczulibyście wstręt do atmosfery i nie chcielibyście dłużej mieszkać w takim smrodzie. Nasze miasta i domy nie są dla ludzkości takiej jak teraźniejsza, z takim węchem. Dlatego życie staje się coraz trudniejsze do zniesienia. Nowe, Boskie idee, które nadchodzą teraz, niosą Nowe Życie na świecie. Śmierć, taka, jaka jest, nieszczęścia, cierpienia, szaleństwo spowodowane są całkiem innymi przyczynami psychicznymi, niż te, które im przypisujemy.

 

Formy teraźniejszego życia powinny być zmienione, współczesny ustrój powinien być zmieniony. Ludzie o nowych poglądach mają rację, wymagając tych zmian. Ta zmiana w Przyrodzie może nastąpić stopniowo, lecz dokona się ona również w życiu – albo stopniowo, albo natychmiastowo. Z tej okazji Turcy mówią tak: „Alahhan zoru da war”, tzn. gdy ktoś jest twardogłowy i Pan powie mu raz lub dwa razy, co powinien zrobić, a on nie chce tego robić, dotyka go prawo konieczności.

 

Dlatego właśnie podstawową ideą Nowej Nauki jest Braterstwo. Braterstwo należy zastosować wewnątrz, w domach. Matki i ojcowie powinni zrozumieć to podstawowe prawo Braterstwa, by mogli stworzyć nowe warunki do wykarmienia i wychowania dzieci. Pewien młodzieniec jest dziki, czyni szkody. Jak postępują z nim według starego modelu wychowania? – Męczą go, zamykają. Lecz w więzieniu traci on swoje zdrowie i państwo go utrzymuje. Młodzieniec ten może stać się wspaniałym obywatelem. W nim jest nadmiar energii, którą należy umiejętnie zaprząc do pracy. Mówicie o nim: „Tak, ale jest on grzesznikiem, przestępcą”. Społeczeństwo stworzyło takie warunki, z którymi on nie potrafi walczyć.

 

Zatem, zamiast studiować żywego Pana, Żywą Przyrodę, i postępować zgodnie z nią, przeciwdziałamy sobie, uważając, że na świecie istnieje wiele praw. Nie, w Żywej Przyrodzie jest jedno prawo, które ona stosuje wobec każdego – wobec bogatego i wobec biednego. Biedny mówi: „Ten bogaty człowiek posiada jedzenie, picie, żyje w dostatku, a dla mnie nie ma nic”. Nie wiesz, że cierpienia dla tego bogatego są przewidziane za kolejne czterdzieści, pięćdziesiąt lat. Czyż Przyroda nie zabiera tak samo tłuszczu bogatemu, co i biednemu? Co chce przez to Przyroda powiedzieć, zabierając tłuszcz ludziom? Chce ona im powiedzieć: „Nie nauczyliście się praw Braterstwa”. Czytając pierwszy rozdział Księgi Rodzaju, zauważycie, że Pan mówi do Adama i Ewy: „Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania, ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz”[2]. Zakazany owoc to współczesny egoizm. Człowiek, który chce, aby pracowali za niego, aby mógł on żyć kosztem innych, człowiek, który chce się karmić kosztem wdów, biednych sierot, człowiek, który chce walczyć z tyloma ludźmi, spożywa właśnie zakazany owoc.

 

Dlatego wszyscy powinniśmy być naśladowcami tej Wielkiej Nauki. Gdzie Chrystus uczył, że powinny być wojny, że powinniśmy walczyć lub modlić się o wojnę, aby Bóg pomagał jednej lub drugiej stronie walczącej? Dwa tysiące lat temu sytuacja taka miałaby sens, lecz dzisiaj jest to już nieadekwatne. Gdzie ta wiara, o której rozprawiają, gdzie jest prawdziwe chrześcijaństwo? Mówię do tych, którzy nazywają siebie prawdziwymi chrześcijanami. Powinni postępować oni zgodnie z prawem Chrystusa. A tamci, którzy nie są chrześcijanami powinni postępować według swego pojmowania i praw. Ktoś powie: „Nie jestem chrześcijaninem”. Jakie są twoje prawa i pojmowanie, z którymi żyjesz? – „Jestem wolnomyślicielem”. Postępuj zgodnie z twoją swobodną myślą. Powinniśmy dać do tego prawo każdemu człowiekowi, ponieważ jest w każdym coś dobrego, coś szlachetnego w jego duszy. Dajcie warunki każdemu człowiekowi i będzie on w stanie wywyższyć się. Jeżeli żyje w warunkach niesprzyjających, upada.

 

Nie pierwszy raz podaję wam przykład pewnego włoskiego malarza, teraz też go przytoczę. Pewien wybitny włoski malarz chciał narysować twarz Chrystusa i idąc po mieście, wpatrywał się w ludzi, poszukując odpowiedniej twarzy do realizacji tego pomysłu. Znalazł pewnego młodzieńca, około dwudziestoletniego i namalował na jego wzór obraz Chrystusa. Praca wyszła udana. Po dziesięciu latach ten sam malarz zdecydował się namalować obraz Judasza i poszukiwał odpowiedniej twarzy. Znalazł pewnego młodzieńca, a ten powiedział mu: „Panie, jestem zdziwiony, dziesięć lat temu pozowałem wam jako Chrystus, a dziś chcecie, abym wam pozował do malowania Judasza?!” Tylko przez dziesięć lat zepsutego życia, aż tak mocno zmieniła się twarz tego młodzieńca, iż zaczął przypominać Judasza.

 

Czy uważacie, że jeśli pewna panna pójdzie złą drogą i trafi do domu publicznego, jej twarz nie zachowa śladu takiego życia? Taka jedna opowiadała mi któregoś dnia, że dopóki miała pieniądze, jej mąż opiekował się nią, ale gdy przepił jej pieniądze, pozostawił ją na pastwę losu i ona zeszła na złą drogę. Powiedziała mi: „Chcę pójść do kościoła, lecz tam nie przyjmą mnie”. Była w tej kobiecie tęsknota, by żyć czystym życiem i gdy zmienią się warunki, ona również się podniesie. O swobodnych kobietach chcących służyć swoim uczuciom ludzie mówią: „Takie kobiety również powinny być na świecie”. Mówię: nie, takie siostry należy wyciągać z domów publicznych. Nie powinny być gwałcone, lecz powinniśmy skierować je na dobrą drogę i pokazać, jak żyć.

 

Teraz nadchodzą nosiciele nowych poglądów, altruistycznych uczuć, idei Boskiej nauki. Są to ludzie, którzy wstawią się za wszystkimi uniżonymi i upadłymi. Ci ludzie nie są przypadkowi, mają oni znaki na swojej twarzy, w oczach, na rękach. Rozpoznacie ich. Oto jakie są ich cechy: jeśli człowiek nosiciel Nowej Nauki jest lekarzem, przychodząc do twego domu przyniesie wszystkie leki i nie weźmie od ciebie za to żadnych pieniędzy, a powie: „Ja służę za darmo”. Jeśli jest księdzem, kiedy zawołasz go, aby ochrzcił kogoś lub pośpiewał[3] dla zmarłych, nie będzie chciał żadnych pieniędzy, а powie: „Ja służę Nowej Nauce”. Jeśli jest handlarzem, jako człowiek Nowej Nauki będzie handlował uczciwie. Jeśli jest nauczycielem będzie pracował za darmo. Odpowiecie mi zaraz: „Gdyby wszyscy pracowali za darmo, świat by się nie utrzymał”. Tak, teraźniejszy świat się zmieni, lecz nadejdą nowe sposoby pojmowania. Ktoś się zapyta: „Jak to możliwe by pracować za darmo, jak można żyć bez pieniędzy?” Zapytam was: ile tysięcy wypłacane jest matce, ojcu za wykarmienie i wychowanie  czworga, pięciorga dzieci?[4] Czy istnieje prawo, które zmusza matkę i ojca do wstawania pięć, sześć razy w nocy, aby zajrzeć do swojego małego dziecka? Nie istnieje żadne prawo, żadna konstytucja, a w dodatku ta praca idzie znacznie lepiej, znacznie naturalniej niż wszystkie inne prace podporządkowane ustanowionym przez państwo prawom. Zatem, matka i ojciec demonstrują nam pierwsze prawo, któremu powinniśmy się podporządkować. Mówię: jeśli żyjecie tak, jak rodzice i dzieci żyją w domu, jeśli żyjecie jak bracia i siostry żyją ze sobą, jesteście na dobrej drogi.

 

Z punktu widzenia Nowej Ludzkości nie czeka nas żadna wielka katastrofa. Na świat ma rzeczywiście nadejść duża katastrofa, ale będzie ona dotyczyła wszystkich tych budynków, które nie posiadają solidnych fundamentów, wszystkich tych zgniłych drzew nie posiadających zdrowych korzeni. Nadchodzi jedna Wielka idea, która je zburzy, ale jest to prawo, pewne przewietrzenie, które oczyści wszystko to, co zgniłe, i pozostawi na świecie tylko to, co zdrowe.

 

Gdy nadejdzie jakieś cierpienie, nie zastanawiajcie się, jaka jest tego przyczyna. Mówię wam: Słońce jest przyczyną wszystkich nieszczęść na Ziemi, naszych cierpień i naszych radości. Ono powoduje nawodnienie, epidemie i wszystkie choroby na świecie, ono powoduje trzęsienia ziemi, w ogóle – jest ono przyczyną wszystkiego, co się dzieje w całej Przyrodzie. Słońce jednak mówi: „Jeżeli jesteś mądry, będziesz w stanie wykorzystywać rozumnie moją energię, zapewnię tobie wszystkie swoje błogości. Jeżeli nie jesteś mądry, przysporzę tobie największych cierpień”. Słońce może zmienić swoją energię, lecz wciąż będzie świeciło, a Ziemia wciąż będzie się obracać. Coś wam powiem: w wyższej mechanice nauki okultystycznej jest twierdzenie, zgodnie z którym podczas ruchu pewnego koła na każde sto milionów obrotów istnieje jeden wyjątek. Nasza Ziemia jest również takim kołem. Również ona, gdy okrąży dookoła Słońce sto milionów razy, to w jej ruchu zaistnieje jeden wyjątek – katastroficzny lub wstępujący – pożyteczny. Takie wyjątki następowały bardzo często, taki wyjątek nadchodzi znowu teraz. Nasza Ziemia zrobiła tyle tych obrotów i jest bardzo blisko tego wyjątku. Nie podam dnia, kiedy nadejdzie ten wyjątek. Możecie teraz nie uwierzyć, a gdy ten dzień nadejdzie, sprawdzicie to.

 

Można zastosować to prawo okultystyczne również dla Słońca. Gdy ono zrobi sto milionów obrotów, nastąpi jeden wyjątek. Współcześni naukowcy mówią, że Słońce potrzebuje dwadzieścia milionów lat do zrobienia jednego obrotu. Czy wiecie, co stanie się na świecie, kiedy Słońce uczyni jeden taki wyjątek? Jeżeli ten wyjątek nastąpi w zstępującym kierunku, cały Układ Słoneczny zgaśnie, a nasze Słońce przygaśnie, a wraz z tym ustanie wszelkie życie. Jeżeli ten wyjątek trafi na wstępujący kierunek, energia Słoneczna wzrośnie dziesięciokrotnie, niech wówczas ówcześni ludzie na Ziemi mają się na baczności.

 

Zatem, istnieje teraz w przybliżeniu pewna zgodność – Słońce i Ziemia zrobiły swoje sto milionów obrotów i teraz nadchodzą dwa wyjątki. Jest to twierdzenie, które mogę udowodnić matematycznie, poprzeć faktami oraz danymi, lecz nie w tej społeczności. Wymagany jest czas, abym udowodnił formuły i fakty, którymi posługuje się nauka okultystyczna. Przez to nie chcę wprowadzać strachu, lecz mówię, że istnieją wyjątki, a każdy człowiek powinien być przygotowany (na swoim miejscu), by je przyjąć. Chrystus również mówi: „Szczęśliwy ów sługa, którego pan, gdy wróci, zastanie przy tej czynności [nad swoją służbą, a nie śpiącego]”[5]. Jeżeli uważacie, że, podczas gdy jecie i pijecie, życie będzie toczyło się dalej cicho i spokojnie, mylicie się.

 

Współcześni naukowcy twierdzą, że człowiek nie żył dłużej niż osiem tysięcy lat, lecz nauka okultystyczna ma tutaj odmienne zdanie. Udowadnia ona, że człowiek istniał znacznie dłużej niż twierdzą współcześni naukowcy. Czaszki, które pozostały z tamtych czasów, mówią że człowiek żył osiem tysięcy lat temu. Nie można obecnie przedstawić danych, aby stwierdzić, iż człowiek żył znacznie dłużej. Nawet, jeżeli dane te będą udostępnione, powiązanie faktów jest tak słabe, że można powiedzieć, iż jest brak takiego powiązania. Kiedy w jednym ze swoich wykładów powiedziałem, że kciuk jest wskaźnikiem rozwoju ludzkiej woli, niektórzy orzekli, że jest to nielogicznie. W rzeczywistości kciuk ręki jest wynikiem ludzkiej woli. W czasach starożytnych, kiedy chciano ukarać kogoś upartego, aby przestał dokonywać przestępstw, odcinali mu oba kciuki. Pytam, czemu kciuk u niektórych jest dłuższy, a u innych krótszy. Czemu u niektórych jest prawidłowo uformowany, a u innych nie? To wszystko coś oznacza, mówi to o rozwoju woli i rozumności człowieka. Gdy człowiek spojrzy na kciuk, zrozumie, jak postępuje rozwój tej duszy. Jeśli jej rozwój jest prawidłowy, to kciuk również jest prawidłowy, brak deformacji. Jeżeli istnieją jakieś deformacje, to w organizmie również istnieją deformacje. Jeśli twój nos, oczy, usta są wykrzywione, to coś oznacza. Lekarz powie: „Jest tu odchylenie (od normy), to atak apoplektyczny”. A ja mówię: istnieje tu pewna rozbieżność pomiędzy organami tego ciała, pomiędzy połączeniem sił, myśli i uczuć działających w człowieku.

 

Jeżeli rozwijam tę Nową Naukę tylko teoretycznie, bez żadnego praktycznego zastosowania, wówczas jest ona pozbawiona sensu. Każda rzeczywistość powinna posiadać pewną formę. Mówię o rzeczywistościach, które są konkretnymi wielkościami, podobnie jak matematyk operuje formułami, chemik – cząsteczkami i atomami, fizyk – siłami, które są określonymi rzeczami, a nie abstrakcją.

 

Teraz, mówimy, że człowiek posiada duszę. Czy dusza to określona jednostka? W którym miejscu ona żyje? Czy żyje w mózgu, czy też w sercu, w płucach czy w żołądku, gdzie się ona w ogóle znajduje? Współczesna nauka nie może powiedzieć nic na temat duszy.

 

Powrócę teraz do swojej myśli. Nowa Ludzkość powinna najpierw zacząć od anatomii człowieka. Dlatego chcę, abyście wszyscy zainteresowali się anatomią. Kiedy zaczynacie budować dom najpierw układacie belki, przygotowujecie szkielet domu i potem budujecie. Szkielet to anatomia. Niektórzy mówią: „Nie jest potrzebna nam anatomia”. Nie, nie da się bez niej. Nie ma (na świecie) dziecka, ojca lub matki nie studiujących anatomii. Gdy kroicie ubranie, również zaczynacie od anatomii. Szablon, to znak anatomiczny, z jego pomocą kroicie. Zatem współcześni ludzie, studiując anatomię życia, ciągle kroją. Czym jest krojenie? W Nowej Ludzkości nie będzie studiowana tylko anatomia, lecz również fizjologia. Jak studiujecie fizjologię budując swój dom? – Stawiacie okna, kominy tak, aby lepiej krążyło w nim powietrze, ażeby łatwo wpływało. Czym zajmuje się fizjologia? –Zajmuje się funkcjami poszczególnych organów, funkcjami serca – krwioobiegiem. Aby istniały sprzyjające warunki w naszym życiu, każdy dom potrzebuje fizjologii. Wy, którzy teraz budujecie swoje domy, czy posiadacie wielkie okna? Polecam wam tylko to: stwórzcie swój dom z większymi drzwiami, wstawcie też większe kominy. Ja lubię wielkie kominy i jestem przeciwko piecom, które są obecnie stosowane przez ludzi. Mówicie: „Kiedyś mój dziadek i babcia byli bardzo zdrowi”. Tak, lecz twój dziadek posiadał wielkie kominy w swoim domu, mieszkał w domu, który był bardzo dobrze przewietrzony. Ty idziesz w złym kierunku, żyjesz w dwutlenku węgla[6] i oczywiście nie będziesz zdrowy. Potrzebna jest solidna wentylacja. Co czynią Bułgarzy? – Zatykają okna papierem tak, aby nie wlatywało powietrze, by się nie przeziębić. Lepsze jest przeziębienie niż oddychanie (powietrzem pełnym) kwasu węglowego.

 

Ci ludzie Nowej Ludzkości istnieją, oni rozmnożą się, aby rozpowszechnić na świecie, nowe idee. Wszyscy możecie stać się członkami Nowej Ludzkości. Kto z was nie miłuje braterstwa i równości? Który ojciec nie chciałby, żeby jego syn został naukowcem, a nie pozostał ignorantem? Nowa Ludzkość wymaga, aby każdy człowiek spełniał następujące warunki: był uczciwy, tzn. ujarzmił swój egoizm, był sprawiedliwy, mądry i dobry. Nie chodzi o pozorne posiadanie tych czterech cech, ale oto, by być uczciwym, w sensie absolutnym, aby nigdy nie lekceważyć obcych interesów dla swego dobra, ale zawsze przedkładać nad swoje korzyści dobro swoich bliźnich. Powiecie: „Jeśli tak zrobimy, spadną na nas cierpienia i nieszczęścia”.

 

A gdzie jest szczęście przy obecnych ideach? Czyżby nie zabito trzydzieści milionów osób, czyżby nie napełniono tylu więzień? Dziś ludzie wciąż umierają, służąc tej starej kulturze mówiącej, że człowiek człowiekowi jest wilkiem. A Chrystus mówi: „Wy wszyscy braćmi jesteście”[7]. Czy to ja stworzyłem tę naukę? Ja mówię: jeśli nie chcecie wypełniać nauki Chrystusa, wypełniajcie tę Mojżesza. Jeśli nie chcecie wypełniać również nauki Mojżesza, wypełniajcie prawo swojego państwa. Lecz w każdym przypadku postępujcie jak uczciwy i sprawiedliwy człowiek, nie odstępujcie od swojego słowa. A wy postępujecie raz według Mojżesza, raz według Chrystusa – mieszacie prawa. Niektórzy mnie pytają: „Czy ty zawsze mówisz prawdę?” - Tak, ja przemyślałem każde słowo, które wypowiadam. Jeżeli mówię uczciwie i sprawiedliwie, robię to dla swojego dobra, bo nie chcę zniesławiać swojego imienia, nie chcę oczerniać swoich braci, nie chcę oczerniać Imienia Bożego. Chcę, bym któregoś dnia, gdy was spotkam, wiedział, że zawsze byłem sprawiedliwy względem swojej duszy i umysłu, chcę żebyście również szli tą Drogą. Tylko w ten sposób, tą Nauką będzie można zmienić na lepsze matki i ojców, a każda inna nauka niesie tylko cierpienia, cierpienia, cierpienia!

 

To Braterstwo ma swoje zastosowanie. W nauce okultystycznej są określone formy i prawa. Prawa tego Białego Bractwa, tych 144 000 jasnych dusz, nie zmieniały się od stu milionów lat nawet w jednej stumilionowej części. Dlatego właśnie mówię, że prawa w Przyrodzie są rozumne i niezmienne. Każda myśl po tysiącu lat może spowodować skutek. Jeśli posiejesz złe myśli, one mogą spowodować twoją śmierć. Jeśli wyjaśnię wam Życie z jego codziennymi wypadkami, czy to z punktu widzenia hindusów, z punktu widzenia okultystów, czy też z punktu widzenia chrześcijaństwa, to prawda pozostanie ta sama. Na przykład, ktoś cię spotyka i zabija. W tym przypadku my współcześni chrześcijanie mówimy: „tak było napisane przez Boga”. Ja mówię: Bóg nigdy nie mówił, że zapisał, aby ktoś został zabity, to mogłem uczynić ja, a Bóg tylko do tego dopuścił. Prawo hinduskie wyjaśnia to w ten sposób: ty zabiłeś go kilka reinkarnacji wcześniej i zatem dziś, w tym życiu, ten sam którego zabiłeś, zabija ciebie. A więc, możecie przyjąć pierwsze lub drugie wyjaśnienie. Powiecie: „To heretycka nauka, czy możliwe jest, aby człowiek się reinkarnował?” – Możliwe i niemożliwe zarazem. Tyle, ile jest prawdy w pierwszym stwierdzeniu, jest jej też w drugim.

 

Jeżeli chodzi o wiarę lub jej brak, są to sprawy drugorzędne. Dusza posiada moc, by stwarzać wszystkie swoje formy: od niej zależy, czy przyjdzie i zamieszka na Ziemi tyle razy, ile zechce. Jeżeli zechce ona przyjść na Ziemię, Pan podpisze[wyraża zgodę]. Dusza, która chce się zreinkarnować, reinkarnuje się. Zatem, pod tym względem mają rację i hindusi i chrześcijanie. Mówiąc „dusza” mam na myśli świadomą Boską duszę, która może przychodzić tu, ile razy sobie zechce. Istnieje jednak inne prawo na świecie, które wyjaśnia rzeczy w inny sposób po to, aby się stały jaśniejsze i stworzyły pewną ogólną moralność. Na przykład ktoś popełnił przestępstwo – okradł kogoś i mówi: „Kto zobaczył w ciemności, że coś ukradłem?” Tak, lecz gdy to czyni rozgląda się, boi się. Czemu? – Sumienie będzie go prześladować. Czym jest sumienie? – Tamci, 144 000 osób, członkowie Białego Bractwa, mówią: „Panie, widzieliśmy przestępstwo, które popełniłeś i zgodnie z naszym prawem, które nigdy się nie zmienia, skazujemy cię, byś poniósł konsekwencje swoich czynów”. Wtedy ten pan, by ulżyć swojemu sumieniu, udaje się w odosobnienie, spędza dziesięć – piętnaście dni postu i potem idzie do jakiegoś duchownego, aby mu poczytał coś (z Biblii), by go uspokoił. Duchowny powinien postąpić według prawa Nowej Ludzkości i powiedzieć mu: „Bracie, wyspowiadaj się przed Bogiem. A tym, że pościłeś dziesięć – piętnaście dni, nie wykupisz się z przestępstwa, to przed Bogiem się nie uda”.

 

Powiem wam, jak powinniście wyspowiadać się przed Bogiem. Na przykład podpaliłeś dom swojemu bliźniemu. Naprawisz swój błąd, idąc do poszkodowanego, a wtedy przeprosisz go, kupisz mu nowy dom, nowe meble oraz spłacisz jego długi. Jeżeli tak nie postąpisz, żadnego przebaczenia nie uzyskasz. Pan mówi: „Jeżeli pozbawiłeś czci jakąś kobietę, to w kolejnej inkarnacji weźmiesz ją jako swoją żonę albo też będzie ona twoim dzieckiem, odchowasz ją i w ten sposób spłacisz swoje grzechy”. A dzisiejsi chłopcy mówią: „Co z tego, że zbezcześciłem jakąś pannę?”

 

W Ameryce pewien młodzieniec, syn bogatego handlarza, zbezcześcił pewną pannę, potem ją pozostawił, stała się ona kobietą lekkich obyczajów, a potem zmarła. Młodzieniec ten ukończył teologię i stał się słynnym duchownym. Wszyscy uważali go za szlachetnego, dobrego człowieka. Ożenił się, urodził mu się syn, który w wieku szesnastu lat stał się wielkim łobuzem. Ludzie się dziwili, że tak szlachetny ojciec ma tak złego syna. Mówię: ten syn to jego obłudna myśl. Ojciec chodził poszukiwać go w porze wieczornej, zabrać go do domu, zaledwie po dziesięciu latach udało mu się poprawić go. W ten sposób spłacił on swój dług. Ten wasz syn jest waszą ukochaną, którą zgwałciliście. Pan powie ojcu: „Oto twoja ukochana, spłać swój dług wobec niej”. Twój syn powie: „Teraz uznaję, że jesteś szlachetny, ponieważ wiesz jak kochać, a twoja wcześniejsza miłość nie była właściwa”. Dlatego powinniśmy cenić miłość matki, która wszystko daje.

 

Ja zalecam współczesnym pannom i młodzieńcom, gdy dają sobie słowo, aby go dotrzymywali, aby byli gotowi oddać życie za swoje słowo i powiedzieć: „Ja cię kocham, poświęcę dla ciebie honor, życie i całe swoje bogactwo, lecz nigdy nie zrezygnuję z ciebie”. To jest człowiek z charakterem! A co się teraz dzieje? – Dziś zawierają małżeństwa, jutro przestają się kochać, chcą się rozwieść, idą do episkopatu – by rozwiązać swoje sprawy. Mówię: duchowny nie ma prawa nikomu dawać rozwodu, nie mają prawa też ustanawiać małżeństwa. Jeżeli ktoś przyjdzie do mnie, abym ustanowił jego małżeństwo, ja nie mam prawa tego uczynić, lecz tylko zapytam młodzieńca, czy jest on gotowy poświęcić swój majątek, honor i życie dla swojej ukochanej. Zapytam też pannę, czy jest gotowa poświęcić swój majątek, honor i życie dla swojego ukochanego. Jeżeli oboje odpowiedzą mi, że są gotowi, tylko wtedy mogę ustanawiać ich małżeństwo, w przeciwnym wypadku nie mam prawa tego robić. Tak powinno być, po to by naprawić to społeczeństwo i ten naród [Tak się powinno postępować, by naprawić to społeczeństwo i ten naród/ Tak powinno być, jeśli ma dojść do naprawy tego społeczeństwa i tego narodu].

 

A więc, w ten sposób przeniknie Chrystus do świata. Właśnie to niesie Bractwo, właśnie to głosi Chrystus. Ci Jaśni Bracia schodzą (na ziemię) również teraz. Wykorzystują oni te dwa wyjątki – wyjątek Słońca i Ziemi. Nadejdzie nowy cud, o którym mówi się w Piśmie Świętym, że nadchodzą Nowe Niebo i Nowa Ziemia[8] – Nowa Ludzkość. Mówię: starej ludzkości postawimy krzyż, niech jej Pan wybaczy. W przyszłości będziemy żyć według praw Nowej Ziemi, Nowej Ludzkości. Tego wymaga Bractwo.

 

Ja nie mówię wam o jakimś martwym Bogu, lecz o Bogu żywym. Jeśli mnie zapytacie, gdzie jest Pan, odpowiem wam: Nie jest On w niebie, które widzicie. Niektórzy mówią: „Udowodnij nam, gdzie jest Pan”. Bóg nie ma potrzeby udowadniania. Mrówka, ze swojej niższej świadomości, również nie dysponuje organem, poprzez który zrozumiałaby, że istnieją ludzie. Gdy uchwycicie mrówkę dwoma palcami, albo gdy wejdzie człowiekowi na głowę, mówi: „Na jaki wielki szczyt się wspięłam”. Obejrzy świat z tej wysokości i gdy powróci do swoich koleżanek opowie im: „Dziś zwiedziłam wielką górę”. Tak samo Pan nas chwyta dwoma palcami, a my pytamy: czy Pan istnieje? Tak, jest On jak te dwa palce i mówi nam: „Na moją głowę nie będziecie się wspinać”.

 

Jeżeli nie widzicie na twarzach swoich braci żywego Pana, nie rozumiecie tej Nauki. Jeżeli na waszej twarzy nie widzę Boga, moja Nauka jest nieprawdziwa. Jeżeli was nie kocham, jak również nie jestem gotowy ofiarować się dla was, to głoszę nieprawdziwą naukę. Wy też powinniście się ofiarować. Powinno istnieć braterstwo na tym świecie! Powinniście przyjąć tę Naukę. Jest ono głoszone przez wszystkich dobrych ludzi na świecie, przez wszystkie matki i ojców, przez wszystkich braci i siostry. Samoofiarowanie jest potrzebne temu światu, dość kłamstwa! Niektórzy mówią: „Ile będzie mi zapłacone za służenie?” Żadnej zapłaty już nie trzeba. Mówię do tych, którzy uważają siebie za chrześcijan, o innych nie mówię. Dlatego Chrystus mówi: „Ci, którzy nie są Chrześcijanami, niech wyjdą na zewnątrz, aby było wiadomo, kto jest za, a kto przeciw”.

 

Ludzie świeccy mówią o niektórych: „Oto ci są szlachetnymi chrześcijanami”. Na czym polega ich szlachetność? – „Chodzą regularnie do kościoła”. – Nie, nie, kościół to my jesteśmy, te żywe ciała, to są kościoły. Jeżeli nie umiemy wieść czystego i honorowego życia, co się stanie z naszymi kościołami? Co się stało w Rosji? Rosja nie posłuchała głosu Tołstoja, który był głosem Boga Żywego. I duchowieństwo doprowadziło do bolszewizmu. Bolszewizm, to bat Boga w ręku Chrystusa. I On pyta nas dziś: „Czy to tworzyliście przez tyle lat?” To Chrystus działa w Rosji, a nie jakiś szatan. Kiedy chirurg bierze swój skalpel, by zrobić operację, on wie, jak go zastosować, by wyciąć tylko chore miejsca i pomóc temu, co zdrowe. Jeżeli chirurg nie jest doświadczony, nie będzie wiedział, jak przeprowadzić operację, mimo że uchodzi za dobrego w tej dziedzinie. Bułgarzy również powinni podziękować bolszewikom. Nie pokrywa się to jednak z moim tematem.

 

A co uczynili Amerykanie? Przez szereg lat wysyłali nam oni misjonarzy, by głosili Chrystusową naukę, a podczas wojny sprzedali Bułgarom dziesięć milionów kilogramów mąki po dwa złote lewy za kilogram. A ile kosztuje dziś złoty lew? – Dziesięć lewów. Zatem jeden kilogram mąki kosztował dwadzieścia lewów. Czy Amerykanie uważają, że postąpili zgodnie z Chrystusową nauką? Stracili okazję, by dać jeden dobry przykład. Nie, to nie jest chrześcijaństwo! Tak mówi Chrystus, tak mówią Jaśni Bracia.

 

Jeśli Bułgarzy chcą iść taką Drogą, na której są teraz, nic dobrego ich nie czeka. Ta kultura im nie pomoże. Na świecie wszystko powinno się zmienić. Żaden naród nie powinien gwałcić innego narodu, żadna społeczność nie powinna gwałcić innej społeczności i żaden człowiek nie powinien gwałcić innego człowieka, lecz wszyscy powinni żyć zgodnie z tym wielkim prawem Miłości. Jeżeli przyjmiecie tę Naukę, wszystko się zmieni i będziecie błogosławieni jako naród. A to prawo nastanie. Jeżeli wy go nie przyjmiecie, inni go przyjmą.

 

Przytoczę wam przykład: w czasach starożytnych, w tzw. złotym wieku istniały dwa królestwa – królestwo Espertów i królestwo Menzów. Król Espertów miał syna i zgodnie z ówczesnym zwyczajem zawołał mędrców, którzy mieli określić przyszłe życie jego syna. Jeden z tych wielkich mędrców zrobił swoje obliczenia i powiedział królowi: „Twój syn w wieku około dwudziestu lat, przejdzie przez wielki kryzys, dlatego powinieneś wysłać go jako owczarza do innego królestwa, by nauczył się tam wielkiego prawa Żywej Przyrody”. Ojciec posłuchał mędrca i powiedział swojemu synu: „Synu, od tej chwili będziesz musiał z potem na twarzy zarabiać na swoje utrzymanie”. I wysłał go jako owczarza do królestwa menzów. Chłopak spędził tam cale dziesięć lat, studiując prawa Przyrody. W jedenastym roku swojego pobytu pewnego dnia przyszła na spacer córka króla menzów, jeżdżąca białym koniem. Była w towarzystwie swojej straży, lecz zafascynowana ładnymi polnymi kwiatami i pięknem przyrody zeszła z konia i oddaliła się trochę od nich. Wtedy gdzieś zza kamienia pojawiła się kobra i ukąsiła królewską córkę w prawą rękę. Owczarz – królewski syn, zobaczywszy to, znając prawa, szybko podbiegł do królewskiej córki, przytknął swoje usta do jej ręki i wyssał truciznę. Straż, widząc to z daleka, pomyślała, że ten młodzieniec obraża królewską córkę, dlatego nakierowali swój luk i strzelili do niego strzałą nasmarowaną trucizną, raniąc go w lewą rękę. Królewska córka zobaczywszy to, zbliżyła się do niego, rozerwała rękaw jego ubrania, przytknęła swoje usta do jego rany i wyssała truciznę. Pytam teraz, kto kogo uratował? Młodzieniec uratował pannę od trucizny żmii, a panna go uratowała od trucizny ludzkiej strzały. Młodzieniec powiedział pannie: „Ty ucierpiałaś od trucizny żmii, a ja od ludzkiej trucizny”.

 

Zatem, kobiety cierpią z powodu trucizny żmii. Czy wiecie, co to za żmija? – Jest to krańcowy egoizm. Kobiety i mężczyźni powinni ustrzegać się tej trucizny. Kobieta powinna wyssać truciznę męskiego egoizmu, a mężczyzna powinien wyssać truciznę kobiecego zwyrodniałego serca. Tylko tak mężczyźni i kobiety mogą podać sobie ręce, by poznali, że żyją razem i mogą się porozumiewać. Wszyscy współcześni chrześcijanie powinni podać sobie rękę. Mnie, który przyszedłem do Tarnowa, jak przywitaliście? Nie, przyjaciele, ja przychodzę wyssać waszą truciznę. Czy wy również wyssacie truciznę ode mnie, to już inna sprawa, czas pokaże. Jeżeli wyssacie moją truciznę powiem wam: „Jesteście moimi braćmi”. Taki jest przejaw działającego na świecie prawa Miłości. Każdy, kto wysysa truciznę swojemu bratu, będzie pocałowany, a kto tego nie uczyni, będzie precz wyrzucony.

 

Młodzieży, w was jest przyszłość! Mężczyźni i kobiety, żyjcie zgodnie z prawem Miłości! Nie żyjcie, jak ci, co zestarzali się w grzechu, zrezygnujcie z wielu kochanków, których posiadacie. Jeden kochanek i jedna kochanka wystarczą: jedna panna, lecz ładna, jeden chłopak, lecz świetny wystarczą. Nie potrzebujecie ani dwóch mężczyzn, ani dwóch kobiet. Niech wtedy będzie w was wewnętrzna wolność i nie wiążcie się z niewolnictwem. Myślcie w ten sposób i zastosujcie to prawo wszędzie – w życiu społecznym, politycznym i religijnym, by zastosować Chrystusową naukę. Tylko w ten sposób naród Bułgarski będzie mógł się wywyższyć. Tylko przez taką moralność!

 

Idąc po Tarnowie, obserwuję ludzi, spotykam różnych duchownych, sędziów, nauczycieli, strażników, sługi i mówię: Bracia tak, jak żyjecie, nie zmierzacie prostą drogą, to nie jest nauka Chrystusa, nie jest to Braterstwo. Spotykam wielu duchownych, pasterzy, nauczycieli, strażników i innych szlachetnych ludzi, lecz wśród nich spotykam również nieszlachetnych. To nie jest krytyka, lecz stwierdzam fakt. I mówię, że powinniśmy się wznieść do takiego poziomu, do takiej czystej moralności, która jest nam pokazywana przez Jasne Bractwo. Nie kłamać! Matki i ojcowie nie powinni kłamać. To, co powiedzą matka, ojciec, ksiądz, sędzia, powinni wypełnić, życie oddać za swoje słowo. Jeżeli ja wykonam swoją obietnicę, mogę nazwać siebie człowiekiem. Jeśli jej nie wykonam, nie ma we mnie żadnego człowieczeństwa, żadnego braterstwa. Przyszła nauka będzie po stronie tych, którzy żyją tym sposobem.

 

Widzę u młodej generacji dążenie do nowych idei. Obserwując komunistów, nie osądzam ich, widzę, że oni nie nazywają siebie chrześcijanami, robią dobre rzeczy, wielkie ofiary. A chrześcijanie, którzy mówią o Chrystusie, patrzą tylko, jak zapewnić sobie dobrobyt. A więc, komuniści są bez wiary i bez pieniędzy, a chrześcijanie to – wierzący z pieniędzmi. Chciałbym spotkać jednego człowieka, który wiedziałby, że istnieje Bóg na świecie, wstydził się gdy kogoś okłamie, wiedział, że będzie osądzony, gdy kogoś obrazi, by był szczery i prosił o przebaczenie. A teraz, gdy popełnimy jakieś przestępstwo mówimy: „Ja mam prawa”. Tak, wszyscy mamy prawo dokonywać przestępstwa, wszyscy mamy prawo kłamać, wszyscy mamy prawo czynić dobro, mówić prawdę, wszyscy mamy wolność, lecz powinniśmy wiedzieć, że każdy będzie odpowiedzialny. Jeśli kradniesz, będziesz okradziony. Jeśli niszczysz, będziesz zniszczony. Jeśli gwałcisz, będziesz gwałcony. To, co czynisz, znajdziesz. „I taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą”[9], mówi Chrystus. Prawo jest słuszne.

 

Będę teraz wam coś wróżył. Nie będę zgadywał. Jaka jest dziś pogoda? – Ładna, jasna i ciepła. Słońce świeci wspaniale. Jasna pogoda pokazuje, że wszystko rozwinie się pomyślnie w przyszłości, że będzie wielkie ciepło i wkrótce wśród Bułgarów pojawi się prąd dobra. Umysły ludzi się zmienią, zrobi im się cieplej i zaczną myśleć prawidłowo. Cicha pogoda pokazuje, że Bułgarzy zdobędą świadomość, nie będą robić przygotowań do nowych wojen, nie będą powtarzać błędów z lat 1912 i 1915. Teraz już Bułgarzy nie będą walczyć, używając broni, ale Miłości, zachowają stronę ściśle neutralną i powiedzą: „Do teraz służyliśmy siłom centralnym, paktom, a od teraz chcemy już spróbować tego Nowego Życia zgodnego z Bogiem i zbudować swoje życie zgodnie z Jego Wolą”. Tylko w ten sposób nadejdzie świadomość u Bułgarów i podniosą się jako naród. Wtedy zwrócą się oni też do komunistów i do socjalistów i powiedzą: „Bracia, kochamy was, dostrzegamy w waszych dążeniach ładne idee, które są nam potrzebne. Nie ma się co kłócić, wszystko na ziemi jest nasze, pracujmy razem ”. Ktoś zaoponuje: „Ładnie, lecz oni nie wierzą w Pana, oni nie kochają ludzi”. Jak to nie wierzą? Oni też posiadają swojego Pana. Skoro kochają, posiadają Pana. Jeżeli ktoś mnie spotka i okradnie, okaleczy moje nogi, a wierzy w Boga, jaką ja i inni ludzie mamy korzyść z jego wiary? Jeżeli ktoś mnie spotka i uczyni mi dobro, a nie wierzy w Boga, będzie on bardziej pożyteczny niż pierwszy, który pozostaje tylko ze swoją teorią. Tego, który wierzy i mnie okrada, odrzucam. Temu, który nie wierzy, lecz nie okrada mnie, dam dwa pocałunki, ponieważ on nie oczernia Imienia Bożego i wykonuje Jego Wolę. Taka jest Nowa Nauka, którą obecne pokolenie powinno brać pod uwagę. Trąd, jakim dotknięte jest społeczeństwo,  powinien być oczyszczony od podstaw.

 

Tak powinni głosić wszyscy duchowni, tak powinni głosić wszyscy Bułgarzy. Jeżeli tak postępują, moje błogosławieństwo spłynie na nich. Jeżeli jednak nie wierzą i nie głoszą w ten sposób, sami na siebie spluną. Niech duchowni powiedzą: „W imię Chrystusa będziemy służyć Bogu, będziemy żyć bez pieniędzy”. Powiedzą mi zaraz, że mają żony i dzieci. Czyż żony nie mogą żyć jak wy? Czy żona popa nie może żyć tak, jak wy? – Może. Powinna ona jako pierwsza dać przykład bezinteresowności, a ona pierwsza dąży do tego, by się wzbogacić. Na co biskupowi i popowi pieniądze? Jak chcą oni siebie ubezpieczyć (materialnie)? Chrystus nie był ubezpieczony (materialnie). Ile płacili Chrystusowi za Jego kazania? Mówię wam w Imię Chrystusa. Przecież służycie w imię Chrystusa? Patrzcie w ten sposób, jest to sprawa poważna.

 

Nadchodzą dwa wyjątki. Chcę, byście mnie zrozumieli prawidłowo. Nie mam nawet najmniejszego pragnienia obrażać kogokolwiek z was. Wasze wierzenia, wasze głębokie przekonania, jakiekolwiek one są, są dla mnie święte. Jednak wasze złe uczynki, one są czymś innym, tych nie mogę pochwalać. Nie mogę tolerować zła na świecie, nie mogę patrzeć spokojnie, gdy jakiś człowiek obraża innego. Mogę milczeć, lecz w mojej duszy wznosi się wielki żal i mówię: ci ludzi są chrześcijanami. Co to za złuda ich ogarnia? Co to za psychologia, kiedy człowiek wychodzi z siebie? Ja jednak wierzę, że nadchodzi wielkie ciepło, które roztopi lody. W górach nastąpią wielkie wyparowania, pociekną czyste, przezroczyste potoki. Potem pojawi się obfita roślinność, posiane nasiona i owoce pochodzące z tysiącletniej przeszłości zaczną wyrastać, kwitnąć i zawiążą (owoce), a narody całej Białej Rasy podadzą sobie ręce. Nadejdzie ta Nowa Kultura na świecie, której nikt się nie spodziewał i której nikt nie widział. Wszyscy wy będziecie obywatelami tej Nowej Kultury, tej Nowej Ludzkości.

 

Chciałbym, aby wszyscy zostali gośćmi na przyjęciu tej Nowej Ludzkości. Wszyscy wy jesteście zaproszeni, lecz nie odmawiajcie tak, jak dwa tysiące lat temu ludzie odmówili Chrystusowi, który zaprosił ich na przyjęcie[10]: jedni twierdzili, że mają pracę na niwie, inni, że kupili sobie pięć par wołów i powinni je sprawdzić, jeszcze inni, że zawarli małżeństwo. Wszyscy oni powiedzieli: „Uważajcie nas za wypisanych z Nowej Kultury!” Chrystus znów teraz przychodzi i zaprasza całą Białą Rasę, aby przyjęła tę Nową Naukę. Teraz wszystkich dobrych ludzi, którzy pasali stada od pięciu wieków, przyjmiemy jako Boskich ludzi i wykorzystamy do zbudowaniu tej nowej wielkiej Boskiej konstrukcji. Ponieważ Życia nie można zbudować z jednego kamienia, a gdy zbudujemy je, nadejdą wtedy Mądrość i Miłość. Tylko wtedy będzie muzyka, poezja, sztuka, tylko wtedy będzie ład i porządek, tylko wtedy nastąpi porozumienie pomiędzy wszystkimi ludźmi. Tylko wtedy wymienimy się świętymi pocałunkami, podczas których poczujemy Radość odczuwaną przez anioły.

 

-------------------------------------------------------------------------

[1] Chodzi o dwutlenek węgla, który jest łatwo wchłaniany przez wilgoć w powietrzu lub mgle, tworząc kwas węglowy.

[2] Rodz 2:17-17

[3] Czytając Pismo Święte nad zmarłym.

[4] Kiedyś nie istniała państwowa pomoc społeczna dla rodziców, którzy wychowują małe dzieci.

[5] Mat 24:45-46

[6] W oryginale mowa o kwasie węglowym.

[7] Mat 23:8

[8] Apok 21:1; 2 Piotr 3:13

[9] Mat 7:2

[10] Łuk 14:16-20

Адрес на коментара
Сподели в други сайтове

Създайте нов акаунт или се впишете, за да коментирате

За да коментирате, трябва да имате регистрация

Създайте акаунт

Присъединете се към нашата общност. Регистрацията става бързо!

Регистрация на нов акаунт

Вход

Имате акаунт? Впишете се оттук.

Вписване
×
×
  • Създай нов...